Ciężarna żona pieprzy swojego męża
Szósty miesiąc był już torturą, jej ciało było ogromne, nie było niczego, czego by pragnęła, pomiędzy dusznościami, które czuła, głodem o dziwnych godzinach, mdłościami, skrajnym bólem, ale to, czego niena to by dac widziła najbardziej, to żar, który wspinał się po jej kroczu i prosił o ugaszenie wielkim kutasem jej męża. Ciężarna żona pieprzy swojego męża dmówił zrobienia tego, gdy była w takim stanie, bał się o dziecko, ale ona nie mogła tego dłużej znieść, pewnej nocy, gdy pił, rozebrała się i zamykając drzwi sypialni, rzuciła się w jego ramiona, by dać mu pieszczoty, których wiedziała, że nie może odmówić.